Największa inwestycja Kontynentu Wschodniego

Gdzie ma miejsce największa inwestycja Kontynentu Wschodniego? Pod jakim względem największa, pod względem liczby osób pracujących nad nią, a może pod względem jej kosztów, zysków lub powierzchni, na której się ją buduje? Jeśli pod jakimkolwiek z nich, to zapewne chodzi o jakieś wielkie miasto, może Wiedeń? Nie. To może Budapeszt? Też nie. A co ze stolicą Surmenii czy Rotrii? Albo Winkowie budują jakiś reaktor lub bunkier? Nie. Też nie? To ja już nie wiem, w takim razie może coś w Eskwilinii? Pudło po raz kolejny. No to gdzie?

Największa inwestycja Kontynentu Wschodniego buduje się w dżungli, a konkretnie na jednej z małych wysepek Kukrii, po zachodniej stronie Kontynentu Wschodniego, na Kukryli Mniejszej. Jest to zapewne spora niespodzianka, zwłaszcza, że żadne państwo tam się nie umiejscowiło. W takim razie z pewnością imperialiści koloniści, nie daj Bóg, z jakiś innych kontynentów? Nie, nie, spokojnie, Kukria zostaje ziemią niczyją pod zarządem Surmenii. Mały jej kawałek, wyżej wspominaną wyspę wydzierżawił Trizondal by wybudować na jej terenie port oceaniczny oraz prowadzącą do niego infrastrukturę drogową i kolejową.

Budowa portu już sama w sobie będzie wielkim osiągnięciem cywilizacyjnym w tych terenach, a dzięki dalszym rozmowom dyplomatycznym ma zostać zapewniony także przejazd kolejowy i drogowy do samej granicy z Austro-Węgrami. Oprócz infrastruktury transportowej i komunikacyjnej na wyspie musi powstać nieduże miasteczko dla pracowników portu oraz służb porządkowych. Miasteczko i port będą potrzebowały dostaw prądu, co zapewnić ma pobliska elektrownia wiatrowa.

 

Plan wyspy